''To nie są żarty''
Nie wiadomo, jak dokładnie potoczyłaby się sprawa w sądzie, gdyż Randy i Evi wyszli za kaucją, a potem... uciekli do Kanady. Na tym nie koniec. Para poprosiła o azyl i o przyznanie statusu uchodźców.
Twierdzili bowiem, że po piętach depczą im mordercy, którzy wykończyli już wiele hollywoodzkich gwiazd. Według nich szajka amerykańskich prawników i finansistów zabija sławnych i bogatych, by przejąć ich majątki. Ich ofiarami, jak twierdzi Quaid, padli między innymi Heath Ledger, Chris Penn i David Carradine. A na celowniku znaleźli się również Britney Spears, Lindsay Lohan i Mel Gibson.
- To nie są żarty! - apelował aktor.
Randy i Evi są pewni, że ktoś na nich poluje i zostali wplątani w wielki spisek. Psychiatrzy napomykają jednak coś o psychozie z urojeniami...
(sm/mn)