Przygnębiająca rzeczywistość
Z czasem przyszły gorsze lata. Z dnia na dzień ten lubiany aktor przestał dostawać propozycje zawodowe. Na domiar złego sztuki, w których grał zaczęły schodzić z afisza, a jego telefon wciąż milczał.
- Oszczędności topniały z dnia na dzień. Było tak źle, że zacząłem się zastanawiać, co włożę jutro do garnka. Czy wystarczy mi pieniędzy na zapłacenie czynszu, gazu, prądu - stwierdził Maciejewski w wywiadzie dla tygodnika "Na żywo".