''Kumple'' i ''Przyjaciele''
Kopiowanie i powielanie pomysłów nie jest niczym nowym na polskim rynku. To już prawdziwa plaga. Patrząc na listę tegorocznych produkcji ("Wszyscy kochają Romana", *"Wiadomości z drugiej ręki", "Linia życia"), trudno nie odnieść wrażenia, że twórcy idą na łatwiznę. Mamy zatem te oparte na formatach argentyńskich, kanadyjskich, włoskich i oczywiście amerykańskich. Szkoda jednak, że osoby odpowiedzialne za realizację serialu, nie biorą pod uwagę tego, że to, co świetnie sprawdza się w innym kraju, niekoniecznie przyjmie się w naszym. Polsat przygotowuje właśnie dla swoich widzów "Przyjaciółki", które mają zastąpić "Szpilki na Giewoncie". Internauci już określają produkcję jako polski "Seks w wielkim mieście". Warszawscy aktorzy postanowili nie czekać na telefon z telewizji z propozycją angażu, ale skrzyknęli się i wspólnie z zaprzyjaźnionym reżyserem wzięli się za produkcję serialu komediowego. Roboczy tytuł - "Kumple". Czyżby powstawiali polscy "Przyjaciele"? Wszystko wskazuje na to, że w nowym sezonie telewizje kolejny raz nie zaskoczą nas oryginalnością...*