Hotelowe wyzwanie dla uczestników modowego show
Młodzi projektanci trafili na kilkudniowy pobyt do Zakopanego, gdzie wcielili się w pracowników jednego z hoteli, dla których później mieli stworzyć uniformy. W tym zadaniu uczestnicy "Project Runway" musieli wykazać się nie tylko funkcjonalnymi i nieszablonowymi projektami, ale także umiejętnością pracy w zespole. Nie wszystkim spodobał się pomysł funkcjonowania w grupie i dołączenia na kilkanaście godzin do obsługi luksusowego zajazdu.
Dominice i Michałowi przypadła praca na recepcji, Ania i Bartek zostali kelnerami, Agata i Piotr wcielili się w rolę pokojówek, a Alicja i Patryk trafili do kuchni. Podczas pracy każdy z uczestników zastanawiał się, jak powinna wyglądać kreacja. Po powrocie do Warszawy Tomek Ossoliński oznajmił grupie, że zostaną podzieleni na dwa zespoły: dziewczyn i chłopaków. Choć każdy pracował nad własnym strojem, całość miała tworzyć spójną kolekcję. Uwzględniając temperamenty niektórych uczestników, nietrudno się domyślić, że praca zespołowa nie zawsze szła gładko.
Ponownie ujawnił się konflikt między Bartkiem, a Piotrem, kiedy ten pierwszy (znany z zamiłowania do kobiecych kształtów) chciał odsłonić w swoim projekcie kawałek pośladków.
- Bartek to neandertalczyk- podsumował kolegę Michał, przyglądając się z niesmakiem całej sytuacji.
Jednak żadne spięcie pomiędzy uczestnikami nie było tak ostre, jak wymiana zdań podczas jurorskiego panelu.