Joanna Krupa - "Dancing with the Stars"
Tej blondynki nikomu nie trzeba przedstawiać. Joanna Krupa już od kilku lat podbija rodzimy show-biznes i króluje na czerwonym dywanie za oceanem. Dziś przewodnicząca jury w "Top Model" uchodzi za największą gwiazdę, jednak mało kto pamięta, że modelka prawdziwą karierę zrobiła w Stanach Zjednoczonych. To tam jej obecność na ekranie podnosiła słupki oglądalności, a magazyny, na których okładkach widniała Krupa, sprzedawały się jak ciepłe bułeczki. Nic dziwnego, że piękną Polką zainteresowali się w końcu producenci amerykańskiej edycji "Dancing with the Stars", którzy 2009 roku zaproponowali jej udział w 9. edycji show. Sądzili, że nikt tak nie przyciągnie widzów przed ekrany telewizorów jak ponętna modelka. I mieli rację!
Jednak wbrew pozorom, na gwiazdę nie tylko chętnie się patrzyło, ale również podziwiało jej taneczne umiejętności. Piękna warszawianka okazała się królową parkietu. Długo uważana była za faworytkę, mimo że na początku nikt nie dawał jej żadnych szans. W każdym odcinku jurorzy zasypywali ją komplementami: "To było mistrzowskie wznowienie klasyki. Niesamowite wykonanie. Genialne, fantastyczne". Krupa mogła liczyć również na wsparcie widzów, którzy namiętnie wysyłali na nią SMSy. W parze z Derekiem Houghem zajęła ostatecznie 4. miejsce. Lepsi okazali się tylko: piosenkarka - Kelly Osbourne, wokalistka i aktorka - Mýa Marie Harrison oraz artysta estradowy - Donny Osmond.
- To było wspaniałe doświadczenie! - skomentowała na koniec swój udział w programie modelka.