Nie tęskniła za kolegą z planu
Kiedy 22 kwietnia 2017 r. Polska pogrążyła się w żałobie po śmierci Pyrkosza i zasypywała się ciepłymi wspomnieniami o artyście, tylko Fitkau-Perepeczko milczała. Dopiero po miesiącu skomentowała odejście byłego kolegi z planu - jak zawsze jednak w swoim stylu. Na pytanie jednego z fanów, czy wciąż chowa do Pyrkosza urazę, napisała wymijająco:
- Aktorzy, tak jak i inni ludzie, mają to do siebie, że umierają. A jeżeli uda im się dożyć i pracować do 90. w dobrobycie, w otoczeniu rodziny, to są w bardzo szczęśliwej sytuacji (zachowano oryginalną pisownię).