Piękna i zimna Anita Werner
- Bliski mi mężczyzna powiedział kiedyś, że jak pierwszy raz zobaczył mnie w "Faktach", to poszedł włożyć dres, bo mu się zrobiło zimno. Pamiętam, jak kiedyś koledzy z miesięcznika "Maxim" stworzyli "Subiektywny ranking prezenterek telewizyjnych". O mnie napisali: "Zimna jak luksusowa lodówka, jak narzeczona Klossa". Bardzo się z tego uśmiałam, w tamtym kontekście to było miłe – zwierzyła się "Gali" Anita Werner.