Wszystko zepsuł podmuch wiatru
Elizabeth Olsen jest młodszą siostrą Mary-Kate oraz Ashley - bliźniaczek, które widzowie znają z serialu "Pełna chata". Odkąd zadebiutowały na ekranie pod koniec lat 80., zagrały w blisko 30 produkcjach. Z uroczych bobasów wyrosły na filmowe potentatki. Dziś obie są warte setki milionów dolarów.
Bajeczne sumy na koncie umożliwiają im spełnianie marzeń, do których już nie należą występy na ekranie. Bliźniaczki coraz rzadziej pojawiają się przed kamerami. Nie znaczy to, że nazwisko Olsen zniknęło z amerykańskiego show-biznesu.
Ich miejsce zajęła Elizabeth. Wiele osób twierdzi, że 26-latka jest jeszcze bardziej utalentowana od sióstr. Nic dziwnego, że szybko znalazła miejsce w Hollywood. Oglądać ją można było w takich hitach jak "Godzilla", "Oldboy: Zemsta jest cierpliwa" i ostatnio w "Avengers: Czas Ultrona". A to dopiero początek!
Obecnie trwają prace nad kolejnymi dwoma filmami, a śliczna aktorka podróżuje po świecie promując nie tylko produkcje ze swoim udziałem, ale także marki kosmetyczne i modowe, których jest twarzą.
Niestety, podczas pokazu Miu Miu w Paryżu wschodząca gwiazda nie ustrzegła się wpadki. Wystarczyła chwila nieuwagi i podmuch wiatru, by wszyscy mogli zobaczyć mało wyszukaną bieliznę Olsen w babcinym stylu. Zapewne żałowała, że tego dnia nie postawiła na seksowne koronki.
Na zmiany było już za późno. W jednej sekundzie sukienka uniosła się, a samej Elizabeth nie pozostało nic innego, jak tylko uroczo się uśmiechać i obrócić całą sytuację w żart.
Zobaczcie sami!