Kariera, dzieci i straszny wypadek
Dziewczyna postanowiła kontynuować przygodę z występami na ekranie. Zdecydowała się zdawać na studia aktorskie. To wtedy otrzymała kolejne zawodowe propozycje.
- Miałam osiemnaście lat i zakończyłam pierwszy rok studiów w warszawskiej PWST, kiedy zaproszono mnie na casting do filmu "I było święto". To roboczy tytuł "Samych swoich". Pojechałam do Wrocławia do wytwórni. Nawet nie byłam spięta, bo nie miałam żadnej nadziei na tę rolę. Były wakacje i rodzice zabrali mnie na Węgry. Pewnego dnia na moście w Budapeszcie spotkał mnie kolega i mówi: słuchaj, ciebie przez radio szukają, dzwoń do wytwórni wrocławskiej. Okazało się, że dostałam rolę Jadźki, córki Kargula - czytamy na łamach gazety.