Dobry synek?
Następne filmy Macaulay Culkina przynosiły tak samo jemu, jak i producentom, coraz większe zyski. Młodziutki aktor ponownie zagrał Kevina w kontynuacji wielkiego hitu sprzed dwóch lat - „Kelvin sam w Nowym Jorku”.
Kolejna rola młodego gwiazdora wzbudziła spore kontrowersje. W wieku 13 lat Mack zagrał psychopatycznego oprawcę w filmie „Synalek”.
Niespotykane w tak młodym wieku wyczucie pozwoliło mu stworzyć kolejną niezapomnianą kreację i przeciwstawić się stereotypowi Aktora jednej roli.
Za udział w „Synalku” aktor zainkasował 5 mln dolarów. W tamtych czasach takie pieniądze za rolę otrzymywała jedynie Julia Roberts.