Czwarty sezon "Sukcesji" HBO Max
O geniuszu tego wybitnego serialu napisano już chyba wszystko. A przed nami pewnie rozprawy naukowe o tym ikonicznym dziele popkultury. Serial "Sukcesja" ani razu nie pokazuje nagiego kobiecego ciała, nikt za nikim nie biegnie z bronią, a najważniejsze sprawy dzieją się po cichu i w szarych dekoracjach szklanych wieżowców... a jednak to jest to, co chwyta nas za gardła. Kilka lat najwyższej próby telewizji zawdzięczamy Jessemu Armstrongowi, który też "Sukcesję" nam odebrał. Chociaż widzowie na całym świecie daliby się pokroić za jeszcze jeden sezon, Armstrong powiedział, że to najlepszy czas, by odejść.
Trudno się z tym pogodzić, tak jak ze śmiercią głównego bohatera w samym środku sezonu. Ale pewnie, jak ze wszystkim innym, także tu Armstrong ma po prostu rację. To jest nie tylko serial roku, ale też dekady.
Czwarty sezon "Sukcesji" otrzymał dziewięć nominacji do Złotych Globów oraz 27 nominacji do nagród Emmy.