Wyjątkowa prośba
Mimo uporu kolegi, Konica nie straci cierpliwości i po chwili rzuci z naciskiem:
- To nie jest jakaś tam biurokratyczna głupota, że nie powinniśmy operować swoich bliskich. Adam, nie kombinuj, tylko zastanów się, komu powierzyć mamę. Komu najbardziej ufasz?
A doktor Krajewski o pomoc poprosi w końcu Wiktorię...
- Chyba nie mówisz poważnie! - lekarka będzie kompletnie zaskoczona. - Przecież mnie nie znosisz!
- To nie ma teraz znaczenia. Uważam, że jesteś tutaj najlepszym chirurgiem i jeżeli się zgodzisz...
- Zgoda, ale na moich warunkach. Masz zakaz wstępu na salę operacyjną.