Ruszą na ratunek
To właśnie dzięki relacji na żywo o tragedii dowiedzą się Wiktoria i Adam. Chirurdzy od razu wybiegną do szpitala - świadomi, że na oddział może trafić nawet kilkunastu rannych:
- Cholera, dlaczego wyciszyłam komórkę?!
- Spokojnie, za chwilę tam będziemy!
Tymczasem strażacy zrobią wszystko, by uwolnić Małgosię ze śmiertelnej pułapki.