Szybko znajdą wspólny język
Słysząc to, nieznajoma parsknie w końcu śmiechem:
- Za to zmieściłeś się w trzech zdaniach. A tak poważnie, to cenię szczerość. Też często nocuję w pracy i prawie nigdy nie gotuję. A jeśli już, przypalę nawet wodę na herbatę, więc na ogół i tak to się kończy zamawianiem pizzy.
Krzysztof poczuje, że wygrał los na loterii:
- Lubię pizzę. I zaczynam wierzyć, że takie aranżowane randki naprawdę mają sens. Chyba jestem niepoprawnym romantykiem. Nadal wierzę w miłość...