Znów przypomina serialową doktor Zosię
Odkąd zniknęła z "Na dobre i na złe", jej kariera nieco wyhamowała. Chociaż to seriale przyniosły ogromną popularność Małgorzacie Foremniak, ostatnio coraz rzadziej się w nich pojawia. Ba! Gdyby nie program "Mam talent", który niedługo powróci na antenę, praktycznie w ogóle nie moglibyśmy jej oglądać na małym ekranie.
Co innego na scenie. Wraz z Piotrem Polkiem występuje w spektaklu "Kolacja z Gustavem Klimtem". Portale plotkarskie i prasa brukowa rozpisywały się na temat bliskich relacji łączących parę. Serialowy inspektor Możejko z "Ojca Mateusza" zdementował jednak te sensacyjne doniesienia zapewniając, że z piękną koleżanką po fachu łączy go jedynie przyjaźń.
Kiedy emocje towarzyszące niedoszłemu romansowi opadły, Foremniak ponownie o sobie przypomniała. Tym razem za sprawą metamorfozy, jaką przeszła w związku z kolejną teatralną rolą.
Aktorka jest jedną z gwiazd sztuki "Truciciel", w której gra u boku m.in. Katarzyny Gorczycy, Cezarego Żaka, Doroty Pomykały, Doroty Segdy i Andrzeja Pieczyńskiego. Na scenie podziwiać ją można w stylizacji retro. Jednak to nowy odcień włosów sprawił, że znów stało się o niej głośno.
Okazuje się, że ulubienica widzów nie jest już szatynką. W nowym wydaniu coraz bardziej przypomina serialową doktor Zosię, w którą wcielała się przez lata.
Zobaczcie, jak teraz wygląda.