Kryzys u Latoszków
Lena odwiedza gabinet Hany i opowiada o swoich problemach. Głównie tych związanych z Latoszkiem.
- Oddalamy się od siebie. Niby wszystko jest normalnie, ale nie ma już… No wiesz… Nie mam na niego ochoty… On to czuje. Widzę, że się stara, ale… Nie ma w tym spontaniczności. A wieczorem po prostu padamy - zawstydzona lekarka ucieka spojrzeniem w bok. I po chwili, cicho dorzuca:
- To moja wina. Szukam wymówek. Śpię z Felkiem… Potem staram się być miła, Witek jest wyrozumiały. I tak sobie rozmawiamy przy herbatce do dziesiątej zamiast kochać się do rana…