Liczył, że będzie inaczej
Szczepan zaprosi doktor Woźnicką na wieczorną imprezę, którą urządzą dla niego pielęgniarki z Leśnej Góry. Lekarka jednak odmówi i po chwili wyzna cicho:
- Szczepan, nie będzie jak dawniej. Pocałunki przed szpitalem, podróże do Kołobrzegu... to się skończyło.
- Bo nie jestem ideałem?
- Bo nie ufam facetowi, który ćpa, kłamie...