Polubiła zainteresowanie mediów
Jak wyliczył "Fakt", Weronika Grycan za jeden dzień warsztatów może żądać nawet 2 tys. zł, więc nie ma się co dziwić, że tak ochoczo pląsała na plaży z uczestnikami festiwalu.
Nie dość, że znajdowała się w centrum zainteresowania, to jeszcze robiła to, co lubi najbardziej (zaraz po lansowaniu się na czerwonym dywanie), czyli tańczyła.