Gwiazda wraca do formy
Wiemy już, kto został wielkim zwycięzcą 7. edycji "Must be the music". Do finału programu dostało się dziesięciu uczestników, ale tylko jeden z nich mógł zdobyć główną wygraną. Wybór padł na grupę Sachiel, która zaprezentowała się we własnym utworze "Po Prostu Walcz".
- Bardzo was lubię. Ty jesteś cudną kobietą. Jesteście wartością samą w sobie. Genialny refren. Pierwszy występ rapowy, który mi się podobał. Ja też jestem z bidula. Fantastycznie sobie radzicie - oceniła Kora.
Atrakcją wieczoru był występ Cleo i Donatana, który zaśpiewali swoje hity "My Słowianie" i "Slavica". Ale nie tylko oni przyciągali uwagę publiczności. Kora, jak zawsze, cieszyła się największym zainteresowaniem. Piosenkarka pojawiła się na nagraniu w soczyście żółtych spodniach i białej, luźnej koszuli. Jak w każdym odcinku muzycznego show na głowie miała zawiązany turban. Jednak gdy finałowe emocje opadły i zgasły kamery, wokalistka zdecydowała się na poważny krok. Ku zaskoczeniu fotoreporterów, zdjęła chustkę.
Jak widać, czuje się o wiele lepiej niż na początku sezonu i już nie wstydzi się tego, jak wygląda. Przez cały wieczór uśmiech nie schodził jej z twarzy i z radością pozowała na ściance.
Przekonajcie się sami!