Wiara pomogła mu zwalczyć alkoholizm
13 września tego roku Richard Kiel skończyłby 75 lat. Wskutek obrażeń, jakie odniósł w wypadku samochodowym z 1992 roku, aktor miał problemy z utrzymaniem równowagi. Dlatego był zmuszony do poruszania się na wózku elektrycznym.
Prywatnie aktor był uroczym starszym panem, który z niekłamaną przyjemnością odwiedzał konwenty miłośników Jamesa Bonda, opowiadał o pracy na planie filmów oraz cierpliwie pozował do zdjęć z fanami i rozdawał autografy.
Kiel mówił o sobie, że jest nowonarodzonym chrześcijaninem. Na swojej oficjalnej stronie internetowej napisał, że wiara pomogła mu zwalczyć alkoholizm i stać się lepszym człowiekiem. (gk/mn)