Opowiedziała o swojej roli
Maya Hawke wytłumaczyła, że decyzja o takim poprowadzeniu jej postaci zapadła dopiero po nagraniu 4 lub 5 odcinka i podjęła ją razem z twórcami hitu, braćmi Duffer. Młoda aktorka wyjawiła, co skłoniło ją do podjęcia tego wyzwania.
- To była prawdziwa współpraca i jestem zadowolona z tego, co nam wyszło. Czasami możemy mieć empatię do osób na ekranie, dla których normalnie bylibyśmy bezwzględni. Mogę mieć tylko nadzieję, że ludzie zakochali się w Robin i znaleźli zrozumienie dla dziewczyn, które kochają dziewczyny i chłopców, którzy kochają chłopców – wyznała w rozmowie z "Variety".
Dodała, że sama szybko bardzo polubiła swoją postać i miała nadzieję, że wcielając się w nią, wzbudzi w widzach podobne, pozytywne uczucia. Sympatia, jaką okazali jej fani serialu, ma więc dla niej szczególne znaczenie.