Prawdziwe uczucie czy sprytny plan?
Olga Kaczyńska wyróżniała się na tle pozostałych uczestniczek programu delikatną, dziewczęcą urodą i szybko otrzymała od jurorów przydomek "baby face". Według jury, tak jednoznaczny, dziecięcy typ urody mógł być dla niej przeszkodą w zrobieniu większej kariery.
Mimo wielu przestróg Olga skrupulatnie podążała do celu i wcielała w życie sugestie jurorów, jak np. te dotyczące jej wagi. Pod koniec programu, tuż przed wyjazdem do Paryża, dziewczyna zrzuciła kilka kilogramów, a widoczna zmiana sylwetki zrobiła imponujące wrażenie. W finale nie miała już sobie równych. Wygrała drugą edycję i od tej pory spełnia swoje największe marzenie o pracy w modelingu. Obecnie przebywa w Dubaju i pozuje dla tamtejszych fotografów.
Myślicie, że ten związek "na odległość" ma szansę przetrwać? A może ich uczucie to jedynie sprytny chwyt marketingowy, który ma zapewnić Mateuszowi wygraną w czwartej edycji "Top Model"?
AR/AOS