Tym razem przesadziła?
W ramach oficjalnych obchodów 70. rocznicy Powstania Warszawskiego na Stadionie Narodowym odbył się specjalny pokaz filmu "Miasto 44" w reżyserii Jana Komasy. Na projekcji obecni byli nie tylko przedstawiciele władz państwowych, politycy, dyplomaci i twórcy, ale również ludzie kultury, sztuki, mediów i show biznesu. Na ogromnej widowni wypatrzyliśmy m.in. Marylę Rodowicz z mężem Andrzejem Dużyńskim oraz synem Jędrkiem.
Trzeba przyznać, że wokalistka wyróżniała się wyglądem. Niestety, w negatywnym tego słowa znaczeniu. Na tle pozostałych gości imprezy wypadła nieco niestosownie i infantylnie. Krótka, rozkloszowana spódnica i opadająca na jedno ramię luźna bluzka, spod której prześwitywał biustonosz, są raczej zestawem zarezerwowanym głównie dla nastolatek. Jakby tego było mało, Rodowicz zdecydowała się na masywne buty na wysokim koturnie, które nadały ciężkości jej sylwetce. Niewielka torebka z metką Louis Vuitton również nie zdołała uratować całości.
Choć rozumiemy, że gwiazda chciała pochwalić się swoją nową, szczuplejszą sylwetką, to uważamy, że o wiele lepszym miejscem do tego jest np. scena podczas któregoś z muzycznych festiwali. Wybrana przez piosenkarkę kreacja zamiast dodawać powagi, odjęła jej lat. I to sporo, co w rezultacie nie wyszło jej na dobre. A szkoda, ponieważ niejedna 68-latka zazdrości Rodowicz dobrej kondycji i świetnego wyglądu. Miejmy nadzieję, że to ostatnia wpadka wokalistki.
Zobaczcie, jak się prezentowała!