Ewentualną nadwyżkę rodzina przekaże na pomoc innym osobom
- Mamy wpłaty po 2, 3 i 75 złotych. Czasami ktoś jeszcze pisze, że jest tuż przed wypłatą i na więcej go w tej chwili nie stać. Również są znacznie większe kwoty, idące w tysiąc i więcej złotych - wyznał w rozmowie z Super Expressem mąż Małgorzaty Braunek.
Krajewski nie podaje informacji ile osób wpłaciło i ile dokładnie zebrano pieniędzy (takich danych w tej chwili nie posiada), ale utrzymuje, że ewentualną nadwyżkę rodzina przekaże na pomoc innym osobom.
- Mamy taki zamiar, jeżeli cel podstawowy zostanie osiągnięty, to znaczy zbierzemy pieniądze na leczenie żony i będzie coś, co zostanie, to te pieniądze przeznaczymy na pomoc innym chorym na chorobę onkologiczną - zapewnia.