Wulgarni erudyci
Maklakiewicz i Himilsbach robili i mówili rzeczy, na które przeciętny obywatel nie mógł sobie pozwolić. Żyli w czasach, które nie nastrajały optymistycznie. Szara rzeczywistość PRL-u działała zabójczo na marzenia.
Oni natomiast dzięki talentowi, silnej woli, inteligencji, poczuciu humoru oraz morzu alkoholu potrafili wznieść się ponad przeciętność i nudę. Życie było dla nich ciągłą kreacją, starali cieszyć się każdą chwilą, sposób w jaki to robili, nie każdemu oczywiście przypadł do gustu. Przez środowisko aktorskie i artystyczne uważani byli często za margines.
W rzeczywistości byli outsiderami, którzy z ironią i dystansem patrzyli na napuszony, oficjalny świat. Często prowokowali pewne sytuacje,* aby ujawnić obłudę i hipokryzję.* Łączyli w sobie wiele sprzeczności, potrafili wykazać się wielką erudycją na temat filmu i literatury, a za moment opowiedzieć wulgarny dowcip i obrazić słuchaczy.
[
]( http://film.org.pl )