"O krok od śmierci"
W 2014 r. rodzina przeżyła wstrząs. Magdalena Modra jechała samochodem, w którym była jej 2,5-miesięczna córka. Nagle wjechało w nich auto.
- Właściwie jedną wizję mam: "Moje dziecko i jej twarz. Jej buźka...". To jest to, co widzę cały czas. Kiedy samochód się przewracał, to cały czas nad jej nosidełkiem, nad jej twarzą, była moja twarz i patrzyłam tylko na nią - wspominała w wywiadzie dla "Dzień dobry TVN".
Dziewczynka nie odniosła poważniejszych obrażeń, ale mama była w stanie krytycznym. Doskonale pamięta, co się działo wówczas w jej głowie.
- Walka z samą sobą, chciałam odpłynąć i odejść. Nie miałam siły, a jednak myśl o małej cały czas pozwalała mi..., że muszę być silna, że muszę być dla niej, że moje córki muszą mieć mamę. Byłam o krok od śmierci, a tak naprawdę tylko dziecko mnie interesowało wtedy - wyznała ze łzami w oczach.