Bolesne słowa
Matka Franka, słysząc takie komplementy, wcale jednak się nie cieszy. W domu od razu cały gniew wyładuje na synu:
- Wiesz, jak ludzie o was gadają? I jak się z ciebie śmieją? Tak, z ciebie! Dziwisz się? Bo ja wcale! Trzeba być niezłym frajerem, żeby wpuścić się w taki związek i w całkiem obce dziecko! Gratuluję... To dopiero sposób na udane życie! Rozumiem, mają taką rodzinną tradycję – jej babcia też złapała Lucjana Mostowiaka na dziecko i dzieciak też nie był jego! Ale że ty się dałeś? Nie wierzę!