Ostra kłótnia
Zduński posyła bratu ciężkie spojrzenie. Paweł od razu wybucha złością:
- Słuchaj, nie mam czasu na pogaduszki! Jeśli nie chcesz być moim świadkiem, znajdę kogoś innego!
- Jesteś moim bratem i jasne, że będę twoim świadkiem. Ale zastanów się jeszcze… Bo jeśli to zrobisz, weźmiesz pełną odpowiedzialność za jej życie. Na pewno tego chcesz?
- Moja sprawa, mój kłopot!