Co na to szef jej męża?
Plan Kingi zadziała - w stu procentach. I w końcu, Werner spojrzy błagalnie na swoją "ofiarę":
- Powiedz tylko, co mogę zrobić... w tej sytuacji?
A Zduńska od razu to wykorzysta…
- Cóż, ja… Właściwie to nie jestem aż taka pamiętliwa… Jest taka jedna rzecz, którą powinieneś zrobić i to sam z siebie...
- Zrobię wszystko!