Jak przez lata zmieniała się Małgorzata Pieńkowska?
- Co trzeba - wypłakałam, do czego trzeba było się przyznać - przyznałam, a kiedy musiałam, to poddawałam się losowi. Miałam dla kogo żyć: córka, rodzice, praca... I chciałam żyć. Miałam 38 lat - wspominała.
By uporać się z problemami, Pieńkowska rzuciła się w wir pracy. Mimo osłabienia, aktorka nie chciała przerwać gry w "M jak miłość". Wyznała, że zdarzało jej się zemdleć na planie z wyczerpania.
- Bywałam zmęczona na planie. Na przykład grałam, grałam, grałam i nagle "pach", upadałam na ziemię, zasypiałam.