''M jak miłość''
Kobieta pośle mu lodowate spojrzenie:
- Nadal nie rozumiem, dlaczego…
- Po prostu wstyd mi, że mieszkam w takiej klitce… Nawet nie mam, gdzie cię ugościć!
- Musiałam tu przyjechać, bo nie odbierałeś ode mnie telefonów… Martwiłam się o ciebie. Bardzo.
- Zupełnie niepotrzebnie! Ostatnio byłem bardzo zajęty, wiesz: uczelnia, treningi… A poza tym musiałem załatwić… Jedną ważną sprawę. I to pochłonęło mi bardzo dużo czasu i energii!
- Nawet wiem, kogo dotyczy ta "sprawa" - Weronika spojrzy chłopakowi prosto w oczy. - Ma ognistorude włosy, zgadłam?
A Marcin nagle zblednie…
- Śledziłaś mnie? Naprawdę mnie śledziłaś?! Słuchaj, nie bądź niepoważna… Co ty wprawiasz, Weronika?
- Po prostu chcę wiedzieć, na czym stoję… To koniec, tak?
- Posłuchaj, kochanie… To nie jest tak, jak myślisz!
Chłopak weźmie głęboki oddech, by zapanować nad emocjami i zapowie, z uwodzicielskim uśmiechem:
- Wpadnę wieczorem, wszystko ci wyjaśnię...
Czy Tomek odkryje w końcu, jak jego bratanek spędza wolne wieczory? A jeśli tak… Czy pozwoli, by nadal mieszkał w jego domu?