Karnawał w pełni
Teresa Lipowska od wielu lat wciela się w rolę dobrotliwej babci Basi w serialu "M jak miłość". Widzowie uwielbiają ją za naturalność, życzliwość i dobrą energię, która wręcz emanuje przez ekran.
Ale mało kto wiedział, że gdy zgasną kamery i światła na planie filmowym, aktorka porzuca grzeczne fartuszki i typowo babcine sweterki. Tak też było podczas ostatniej uroczystej gali Telekamery 2014. Trzeba przyznać, że wywołała niemałe zamieszanie. Dlaczego?
Gdy wręczała Markowi Bukowskiemu statuetkę w kategorii "najlepszy aktor", oczy wszystkich zwrócone były tylko na nią. I nic dziwnego! 76-letnia gwiazda zaprezentowała się w połyskującej, cekinowej sukience za kolano. Aby okryć ramiona zdecydowała się na koronkowe bolerko. Do całości dobrała sandałki na szpilce i skórzaną kopertówkę. Takiej kreacji z pewnością nikt się po niej nie spodziewał.
Jednak nawet ona nie ustrzegła się wpadki. Zapomniała, że do odkrytych butów nie pasują rajstopy z widocznym szwem. Mimo to serialowa seniorka rodu Mostowiaków przez cały wieczór tryskała doskonałym humorem i chętnie pozowała fotoreporterom.
Czujemy, że jeszcze nieraz nas zaskoczy! Jak wam się podoba jej stylizacja? Nie za odważnie?