Aktorka wyglądała zachwycająco
Wiele znanych z pierwszych stron gazet gwiazd robi wszystko, by za wszelką cenę zachować młodość. Nie wszyscy chcą jednak na siłę walczyć z upływającym czasem. Tamara Arciuch jest jedną z aktorek, która szczerze wyznaje, że nie ma zamiaru poprawiać urody. Zdarza się jednak, że inni chcą to robić za nią. - Dwa razy miałam taką sytuację, gdy musiałam wykłócać się z dyrektorem naczelnym pisma, który uważał, że moją twarz trzeba poprawiać, przesuwać mi odległość ust od nosa. Ja się pytam później: "kto to jest?", a oni: "niech pani zobaczy, jakie to piękne zdjęcie". Często nie mamy na to wpływu! - żaliła się w wywiadzie dla "Dzień Dobry TVN". Jak zapewnia, podoba się samej sobie i nie ma kompleksów, o czym mogliśmy przekonać się podczas gali finałowej kampanii "Piękna, bo zdrowa". Artystka od pewnego czasu wspiera organizację Kwiat Kobiecości działającą na rzecz walki z rakiem szyjki macicy. Aktywnie zaangażowała się w akcję społeczną propagującą regularne badania ginekologiczne wśród kobiet. Nic dziwnego, że
tego wieczoru nie mogło jej zabraknąć wśród przybyłych gości. Chociaż na imprezie pojawiło się wiele znanych z show-biznesu osobistości, oczy wszystkich zwrócone były przede wszystkim na Arciuch. Serialowa Anna z "M jak miłość" postawiła na odważną kreację, na którą nie wszystkie panie są w stanie sobie pozwolić. Tylko ktoś o zgrabnej figurze oraz smukłych nogach i ramionach mógł zdecydować się na taki wybór. Kusa sukienka podkreśliła największe atuty gwiazdy. Nawet zapinane na kostce szpilki wcale nie skróciły optycznie sylwetki ulubienicy publiczności, a jedynie dodały artystce seksapilu. Trzeba przyznać, że wyglądała wyjątkowo atrakcyjnie, a zarazem elegancko. Było widać, że sama zainteresowana czuje się dobrze w tej ponętnej stylizacji. Z twarzy aktorki ani na chwilę nie schodził uśmiech. KJ/AR