Zmienią zdanie?
- Nie chcę się wtrącać, ale może zbyt pochopnie zrezygnowaliście z tych pieniędzy? - w domu Barbara zerka na wnuczkę, ale też na Marka i Ewę. - Tak, wiem: kobieta jest okropna i cała ta propozycja była po prostu podła, ale tu trzeba myśleć racjonalnie, praktycznie. Natalka za chwilę będzie potrzebować pieniędzy. Wychowanie dziecka jest, zawsze było bardzo kosztowne... Już nie mówiąc o tym, że te pieniądze się dziecku po prostu należą! Poza tym, denerwuje mnie to, że oni tak naprawdę, i mama, i synuś osiągnęli to, o co od początku im chodziło. Po prostu się z tego wszystkiego wywinęli! I nasza Natalka finansowo zostanie na lodzie...