Wiele zawdzięcza mamie
– Od trzeciego roku życia byłyśmy tylko my dwie. Odkąd rodzice się rozwiedli. Byłam przyzwyczajona do kameralnych Gwiazdek. Mama przywiązywała do prezentów urocze karteczki ozdobione rysunkami, czasem wierszykami. Pisała na przykład: "Dla mojego Brylancika, Okruszka, Gwiazdeczki...". Z mamą zawsze byłyśmy blisko. Dzięki niej miałam spokojne dzieciństwo na warszawskiej Pradze i takie chcę dać synkowi - przytacza słowa aktorki "Fakt".