Błogie chwile zakończą się awanturą i...
- A wy go jeszcze bardziej stresujecie!
Mateusz odważnie stanie w obronie przyjaciela... A Ewa parsknie w końcu śmiechem:
- Może złóżcie na nas skargę do Trybunału Konstytucyjnego?
Chwilę później obaj chłopcy znikną w szkole.