''M jak miłość''
Po kłótni w redakcji Kasia rzuca w końcu pracę. Unosi się dumą, wraca do Grabiny i wpada w depresję. Załamana dziewczyna o swoich problemach opowiada Robertowi.
- Nic mi w życiu nie wychodzi, wiesz? Miałam wielkie plany, wydawało mi się, że świat zawojuję… A wyszło wielkie nic. Bańka mydlana! W pracy się nie sprawdziłam, nie mam domu, rodziny, oparcia w nikim…