Los nie jest łaskawy dla Mirki i jej ukochanego. Irek może znów trafić do więzienia i tym razem dłużej w nim posiedzi. A wszystko przez to, że bohater "M jak miłość" nie umiał nad sobą zapanować. Widząc zaczepki Roberta, Podleśny wpadł w szał. Nie mógł znieść, że Lubiński drwi z niego, Mirki i Zduńskich. Doszło do bójki i polała się krew. Poszkodowany w awanturze prześladowca Kingi zapowiedział, że zgłosi sprawę na policję. Kwiatkowska stanęła w obronie ukochanego. Poprosiła Roberta, aby nie informował nikogo o zajściu. Lubiński wiedząc, że ma przewagę, zaszantażował Mirkę. Nie mając innego wyjścia z sytuacji, dziewczyna postanowi spełnić żądanie i... pójść z nim do łóżka! Takiego obrotu spraw nikt się nie spodziewał! KJ/AOS