Tego sie nie spodziewała
Gdy Marta zaprosi na wieczór swojego przyjaciela, Wiktora, Budzyński nie będzie protestował. Nieświadomy, że prawnik przyjdzie ze swoją dziewczyną. I zblednie dopiero, gdy w drzwiach stanie... jego szefowa! Seksowna i promiennie uśmiechnięta. A wtedy na odwrót będzie już za późno.
Rozbawiony Żak zerknie na przyjaciół:
- Naprawdę nie wiedzieliście, że Jola Andrzeja to... moja Jola?