Czas na zmiany
Wyjdzie na jaw, że bohaterka cierpi na depresję. Początkowa sielanka, związana z wyjazdem, przerodziła się w koszmar. Ogromna tęsknota i wiele wylanych łez sprawiły, że Marysia zaczęła się izolować się od otoczenia.
Mimo że w Norwegii miała idealne warunki do życia, to szybko przestała je doceniać. Rozpacz wciąż przybierała na sile...