Kinga nie odpuści
- Jaki piękny, spokojny dzień. Ja i ty, dzieci, nasz ogród w słońcu, prawdziwa sielanka. (...) Albo powiesz mi, czym się tak gryziesz, albo tę sielankę zaraz szlag trafi!
- Nie mogę, naprawdę. Obiecałem Pawłowi, że nikomu nie powiem.
- A może pamiętasz, co mnie obiecywałeś przed ołtarzem?
- Że cię nie opuszczę aż do śmierci. Nie obiecywałem, że będę paplał o wszystkim jak stara baba!