Incydent sprzed lat zniszczył mu karierę i życie osobiste!
- Jakież było moje zdziwienie, kiedy po przejściu drzwi złapało mnie dwóch osiłków pielęgniarzy i na siłę wstrzyknęło mi jakiś lek. Podejrzewam, że było to relanium. Moje serce po wielu latach ciężkiej pracy pracuje dość nisko. Podkreślam, że byłem spokojny, nawet nie miałem siły na jakąkolwiek formę aktywności czy agresji. Zastrzyk spowodował palpitacje, myślałem, że umrę - mówił.
Jak twierdził aktor, po zaledwie dwóch dniach odpoczynku wrócił do pracy. Ze szpitala odebrała go żona.