''M jak miłość''
- Zadaj sobie jedno pytanie: czy ty go kochasz?
- Nie wiem. Naprawdę… Nie wiem! Gdybym go kochała, to pewnie nie miałabym żadnych wątpliwości, prawda? Ale sama mi pani kiedyś mówiła, że z panią i z panem Lucjanem też było podobnie…
Kasia zerka bezradnie na Mostowiakową… A seniorka ostrożnie zaczyna tłumaczyć:
- To były inne czasy i moja sytuacja była inna… Wtedy samotna panna z dzieckiem miała w życiu bardzo ciężko. A Lucjan mnie kochał, chciał mi zaoszczędzić takiego losu. Ja tę jego pomoc przyjęłam i z czasem też go pokochałam. Ale powiem ci, Kasiu… Wychodziłam za niego z duszą na ramieniu. Nie ma jednej recepty na szczęście. Takiej, która sprawdza się w każdym przypadku…
I po chwili cicho dodaje:
- Mnie się wydaje, że… Ty zwyczajnie nie jesteś jeszcze gotowa na podjęcie takiej poważnej decyzji. Jeśli tak, to się nie śpiesz. Ale… Jeśli rozważasz oświadczyny Roberta tylko dlatego, żeby uciec za mąż… Uciec od problemów czy przed ludzkim gadaniem… To od razu ci powiem: nie rób tego. Bo z tej mąki żadnego chleba nie będzie!
Biały welon i radosny ślub… czy kolejne złamane serce? Jaki będzie finał? Odpowiedź poznacie tylko na antenie TVP 2.