W ""Tańcu z gwiazdami"" w 2006 roku
Serial "M jak miłość" był dla niego przepustką do sławy. Z mało znanego chłopaka z Wrześni, stał się telewizyjną gwiazdą młodego pokolenia. Przyjaciel Zduńskich bardzo szybko zaskarbił sobie sympatię widzów, którzy do dziś nie do końca wybaczyli mu odejście z hitu Dwójki. Dla wszystkich tych, którzy tęsknią za Przemkiem Cypryańskim mamy jednak dobrą wiadomość: niebawem znowu będziemy mogli go oglądać i to w dość nietypowym show.
- Po sześciu latach wspólnie z produkcją stwierdziliśmy, że czas się rozstać. Mój bohater na pewno nie zginie. Chyba nic nie jest w stanie przebić śmierci w kartonach - tym wyznaniem w czerwcu w 2012 roku serialowy Kuba Ziober zaskoczył swoich fanów.
Aktor, rezygnując z "M jak miłość" pewnie myślał, że podzieli los Małgorzaty Kożuchowskiej, której kariera po zerwaniu z Hanką Mostowiak nabrała tempa. Niestety, jest ona wyjątkiem, który potwierdza regułę. Ci, którzy pożegnali się z serialem, wcale nie rozwinęli skrzydeł. Ba! Byli i tacy, którzy postanowili wrócić na plan i ponownie wcielić się w rolę, od której kiedyś próbowali uciec.
Choć nagle w show-biznesie o Cypryańskim zrobiło się cicho, on nie zamierzał się poddawać. Wystąpił w kilku produkcjach, które odniosły komercyjny sukces, m.in. w "Nad życie", "2XL" czy "Tajemnicy Westerplatte".
Poza tym zaczął intensywnie ćwiczyć. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Dziś Przemek jest jednym z najlepiej zbudowanych polskich aktorów i obiektem westchnień wielu nastolatek.
Być może nowy program Polsatu pomoże Cypryańskiemu wrócić na szczyt i odzyskać utraconą pozycję. Właśnie wystartował "Celebrity Splash", w którym celebryci wykonują akrobatyczne skoki do basenu.
Czy jedna z najbardziej kontrowersyjnych pozycji ramówki będzie dla aktora przełomowa? Są na to duże szanse. Zwłaszcza, że Przemek wygląda znakomicie. Jesteśmy pewni, żeńska część publiczności będzie oglądać show tylko dla niego...