Niepotrzebnie dodała sobie lat
Barbara Kurdej-Szatan jest obecnie jedną z najbardziej rozchwytywanych gwiazd. Dobra passa ślicznej blondynki, którą pokochaliśmy dzięki zabawnej reklamie sieci komórkowej, wciąż trwa. Aktorka nie tylko regularnie pojawia się w "M jak miłość", koncertuje też ze swoim zespołem Soul City, z którym wystąpiła w "X Factor".
Ekranowa Joanna znajduje również czas na inne towarzysko-zawodowe obowiązki. Spotkać ją można m.in. na imprezach promocyjnych znanych marek odzieżowych. Jak przyznaje, przy wyborze kreacji na ważne wyjścia korzysta z pomocy projektantów i stylistów. Zawsze stara się być otwarta na ich propozycje.
- Lubię ubierać się elegancko, lubię prostotę. Ale podoba mi się też luźny styl, dlatego wybieram też porozciągane rzeczy. Lubię również kobiece sukieneczki. Tak naprawdę podoba mi się wiele różnych rzeczy. Nie jest tak, że ubieram się tylko w jeden, określony sposób. Uwielbiam dżinsy i na pewno na co dzień chodzę raczej w płaskich butach. Mimo że zawsze kupuję mnóstwo obcasów, potem w ogóle w nich nie chodzę - wyznała w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Nawet przy wsparciu specjalistów od wizerunku czasami jednak trudno uniknąć wpadki. Tak było w przypadku Kurdej-Szatan, która pojawiła się na pokazie kolekcji La Manii w koszulowej sukience. Źle dobrane buty pogrubiły nogi aktorki, a mało wyszukana fryzura odebrała cały blask ulubienicy widzów.
Szkoda, że gwiazda niepotrzebnie się postarzyła. Zobaczcie zresztą sami.