Groźnie wyglądający wypadek
Wrocławski raper i performer L.U.C. podczas środowego koncertu we Wrocławiu w ramach 35. Przeglądu Piosenki Aktorskiej (PPA) spadł ze sceny. Nie doznał poważnych obrażeń, ale trafił do szpitala na obserwację. Koncert będzie powtórzony w innym terminie.
Jak poinformowała PAP rzecznik PPA Joanna Kiszkis, artysta upadł do otwartej na scenie zapadni.
- Upadł z wysokości około dwóch metrów. Nie doznał poważnych obrażeń, był przytomny, ale wezwaliśmy karetkę, która zabrała go do szpitala. Czekamy na informację, jakie są skutki tego wypadku - powiedziała Kiszkis.
- W związku z licznymi telefonami i pytaniami chciałam Was poinformować, że L.U.C jest przytomny, jest pod opieką lekarską, ma robione kolejne badania. Sytuacja jest stabilna - przekazał na Facebooku management muzyka.
Jak zapewniła rzeczniczka, przerwany koncert będzie powtórzony w najbliższym z możliwych terminie.
Otwarta zapadnia była częścią scenografii koncertu, ale artysta najprawdopodobniej o tym zapomniał. L.U.C. podczas PPA obchodził jubileusz jedenastoletniej obecności na scenie muzycznej. Występował z gipsem na ręce, którą złamał przed kilkoma tygodniami podczas nagrywania teledysku do swego utworu. Spadł wtedy z roweru na rampie.
Organizatorem PPA jest wrocławski Teatr Muzyczny Capitol.
Management artysty opublikował specjalne oświadczenie:
W trakcie wczorajszego koncertu Łukasz L.U.C Rostkowski uległ nieszczęśliwemu wypadkowi. Po 30 minutach koncertu spadł do zapadni sceny. Nie stracił przytomności. Co więcej, po otrząśnięciu się z pierwszego szoku chciał kontynuować koncert, podobnie jak to uczynił po wypadku kilka tygodni wcześniej, który wydarzył się na planie jego najnowszego teledysku. W trakcie ujęć do utworu "Dziękuję" pochodzącego z antologii PRZEKRÓJ L.U.C połamał sobie rękę oraz poranił mocno szczękę, na którą założono kilka szwów. Determinacja artysty jest ogromna, ale tym razem głosy rozsądku zadecydowały o konieczności przerwania koncertu i przewiezienia go do szpitala. Tam został poddany serii badań. Zdiagnozowano u niego skręcenie i naderwanie odcinka szyjnego kręgosłupa, a także pogorszenie stanu wcześniejszych kontuzji- złamanej ręki oraz stłuczonej szczęki. W nocy L.U.C w gorsecie został wypuszczony ze szpitala i jest pod troskliwą opieką najbliższej rodziny. Dyrektor Capitolu i PPA, Konrad Imiela, zadeklarował w dniu
wczorajszym, że koncert zostanie w powtórzony w najbliższym możliwym terminie, jak tylko L.U.C wróci do pełni zdrowia. L.U.C również zapewnia wszystkich, że zamierza dokończyć dzieło. O terminie koncertu poinformujemy, jak tylko zostanie ustalony.
PAP/Management L.U.Ca