Gdzie szukać inspiracji?
Prowadzący pytał też kabareciarza o źródła inspiracji. Jak zapewnił komik, najwięcej pomysłów czerpie ze zwykłych, codziennych sytuacji, które często przenosi do skeczów Kabaretu Moralnego Niepokoju. Cieślak wspominał również jeden z występów na początku kariery, kiedy to grali na… otwarciu dworca kolejowego w Lublinie.
- Wychodzimy na peron, jest mikrofon, ale nikogo nie ma. Konferansjer nas zapowiada, my tego nie widzieliśmy, ale on schodzi i się dziwnie uśmiecha. Gramy skecz, a tam jedna osoba była, potem były dwie, pięć i dziesięć. Słuchały naszego występu, wsiadły do pociągu, pociąg odjechał i znowu nikogo nie było.
Wojewódzki przypomniał, że Cieślak, który studiował polonistykę, chciał kiedyś zostać poetą. Namówił go również na recytację własnego wiersza. Choć kabareciarz się zgodził, to w pewnym momencie... pomylił słowa.