Zaczęło się od przypadku
Krzysztof Wójcik nigdy nie przypuszczał, że zasiądzie naprzeciwko Huberta Urbańskiego i rzeczywiście stanie do walki o milion złotych. Jak to przeważnie bywa w takich historiach, o wszystkim zadecydował impuls i przypadek.
- To jest moja zasługa. Oglądaliśmy sobie kiedyś "Milionerów" na kanapie w naszym starym mieszkaniu i on odpowiadał na wszystkie pytania. Powiedziałam: "taki jesteś mądry, to wyślij tego SMS-a". I wysłał, a dalej to już się potoczyło - wspominała Dorota Wójcik, żona Krzysztofa w programie "Uwaga!". Warto dodać, że ona sama wystąpiła później w "Ugotowanych".