''Czego chcieć więcej?''
Krzysztof Majchrzak chyba na dobre zniechęcił się do związków. Ma problemy z nawiązaniem bliższych i trwalszych relacji z kobietami. Stale też boryka się z gwałtownymi zmianami nastroju, często wpada w stany depresyjne.
- Jestem bardzo często zrozpaczony. Zasuwam zasłony i leżę. I płaczę. Po takiej trzydniówce mówię sobie: reżyserzy dzwonią, mam co jeść, mam pieniądze na przyjmowanie przyjaciół i stać mnie na wiele. Czego chcieć więcej? - pytał ze smutkiem.
(sm/mn)