Nie zamierzał wiązać przyszłości z aktorstwem
Kosedowski na ekranie pojawił się zaledwie kilka razy, ale też nigdy nie zamierzał wiązać swojej przyszłości z aktorstwem. Zaakceptował propozycję Olafa Lubaszenki i przyjął niewielką rólkę w jego filmie „Chłopaki nie płaczą”, sądząc zapewne, że ten epizodyczny występ przejdzie bez większego echa.
Do grania faktycznie miał niewiele – wygłosił kilka słów, a potem popisowo obił Gruchę, oprycha granego przez Mirosława Zbrojewicza.